WITAM NA MOIM BLOGU!!
- Witam wszystkich na moim blogu! Blog jest o moim magicznym życiu. Każda histora ma dużą nute prawdy! Blog powstał dzięki histori mego życia oraz Jin Lin(dowiecie się kto to czytając bloga),Emmie,Miley,Corneli,Tamarze i W.I.T.C.H. mam nadzieję, że blog sie podoba mimo błędów ortograficznych. Zapraszam do obserwowania,komentowania i czytania bloga-bez tych 3 rzeczy blog nie bedzie kontynuowany i być może zostanie usuniety!!! A więc jeżeli chcecie czytać jeszcze, dajcie komentarz do nowego postu,obserwujcie i czytajcie bloga! A więc jeszcze raz zapraszam do komentowania,obserwowania i czytania bloga! Will
21 sierpnia 2010
19 sierpnia 2010
15-16
(UWAGA! Z związkiem, że zbliża się koniec wakacji i dla niektórych zaczyna sie gimnazjum, posty bedą rzadziej pisane!Mniej więcej co 5 dni. Bardzo mi przykro, ale cóż-nauka to nauka.Samo nic sie nie zrobi;} za to posty będą dłuższe i z obrazkami;)Pozdrawiam, Will;*PS: Przypominam o konkursie!)
Fobos zaprosił mnie na randkę, do pięknego miejsca-łąki na Ziemi;)
Oczywiśćie sie zgodziłam. Było wspaniale! I na koniec jeszcze lepiel..pocałował mnie!
Ah....to był piękny dzień...
Musiałam jakoś zarobić, ponieważ znalazłam super naszyjnik z żabką.
Kosztuje niestety około 90 zł...
Troszke duzo jak za srebro;)
I na tym skończe, ponieważ narazie nic sie nie działo;)
Kocham Was..i fobosa!
;***
Fobos zaprosił mnie na randkę, do pięknego miejsca-łąki na Ziemi;)
Oczywiśćie sie zgodziłam. Było wspaniale! I na koniec jeszcze lepiel..pocałował mnie!
Ah....to był piękny dzień...
Musiałam jakoś zarobić, ponieważ znalazłam super naszyjnik z żabką.
Kosztuje niestety około 90 zł...
Troszke duzo jak za srebro;)
I na tym skończe, ponieważ narazie nic sie nie działo;)
Kocham Was..i fobosa!
;***
16 sierpnia 2010
malutkie ps
nie chce ci sie pisac komentarzy?! NIE MA SPRAWY! Od teraz mozesz kliknąć na mały kwadracik, i tym samym oddać głos, czy post jest zabawny, ciekwy lub interesujący!
Na samym końcu postu możesz zagłosować!PRZYPOMINAM O KONKURSIE W WCZEŚNIEJSZYM POŚCIE! DO WYGRANIA SERCE KONDRAKARU!
Na samym końcu postu możesz zagłosować!PRZYPOMINAM O KONKURSIE W WCZEŚNIEJSZYM POŚCIE! DO WYGRANIA SERCE KONDRAKARU!
KONKURS!!!DO WYGRANIA SERCE KONDRAKARU!!!
Hejka!
Dziasiaj 15 post, a więc zrobie konkursik dla czytających bloga!!!
Do wygrania (nie prawdziwe) serce kondrakaru!!(serce kondrakaru za darmo!!!+ewentualne koszty przysylki)
Odpowiedz na pytania, dotyczące wczorejszego postu!
1.Czy Jin Lin przeszła na złą strone?
2.Czy odebrano mi serce kondrakaru?
3.Czy Miley dostała nową moc przeobrażania się w zwierze?
4.Czy Cornelia ma moc ziemi?
5.Czy mam jeszcze moc ognia?
6.Czy strażniczka ognia już sie pojawiła?
7.Czy moje srece kondrakaru jest różowe czy niebieskie?
8.Czy jestem strażniczka?
9.Czy mam 13 lat??
10.Czemy chcesz serce kondrakaru??
ten kto odpowie poprawnie na pytania zdąbedzie SERCE KONDRAKARU!!!!!!!!!!!!
Chyba to dobra nagroda!
UWAGA!!!UWAGA!!!UWAGA!!!UWAGA!!!
Oczywiście użytkownik musi być zalogowany i posiadać chociaż 2 posty na blogu!!!!
UŻYTKOWNIK NIE ZALOGOWANY, I NIE POSIADAJĄCY POSTÓW ORAZ OBSERWATORA NIE MOŻE BRAĆ UDZIAŁU W KONKURSIE!!!!!!!!
NA ODPOWIEDZI CZEKAM DO 25 SIERPNIA 2010R.
ODPOWIEDZI PROSZE WYSYŁAĆ NA E-MAIL dagma97@o2.pl !!!!!
Życzę powodzenia!
Will<
Dziasiaj 15 post, a więc zrobie konkursik dla czytających bloga!!!
Do wygrania (nie prawdziwe) serce kondrakaru!!(serce kondrakaru za darmo!!!+ewentualne koszty przysylki)
Odpowiedz na pytania, dotyczące wczorejszego postu!
1.Czy Jin Lin przeszła na złą strone?
2.Czy odebrano mi serce kondrakaru?
3.Czy Miley dostała nową moc przeobrażania się w zwierze?
4.Czy Cornelia ma moc ziemi?
5.Czy mam jeszcze moc ognia?
6.Czy strażniczka ognia już sie pojawiła?
7.Czy moje srece kondrakaru jest różowe czy niebieskie?
8.Czy jestem strażniczka?
9.Czy mam 13 lat??
10.Czemy chcesz serce kondrakaru??
ten kto odpowie poprawnie na pytania zdąbedzie SERCE KONDRAKARU!!!!!!!!!!!!
Chyba to dobra nagroda!
UWAGA!!!UWAGA!!!UWAGA!!!UWAGA!!!
Oczywiście użytkownik musi być zalogowany i posiadać chociaż 2 posty na blogu!!!!
UŻYTKOWNIK NIE ZALOGOWANY, I NIE POSIADAJĄCY POSTÓW ORAZ OBSERWATORA NIE MOŻE BRAĆ UDZIAŁU W KONKURSIE!!!!!!!!
NA ODPOWIEDZI CZEKAM DO 25 SIERPNIA 2010R.
ODPOWIEDZI PROSZE WYSYŁAĆ NA E-MAIL dagma97@o2.pl !!!!!
Życzę powodzenia!
Will<
15 sierpnia 2010
14
A jeżeli to o mnie??
Jeżeli Fobos jest we mnie zakochany?!
nie...to nie możliwe...
Nazajutrz..
Hmm..dostałam wiadomość od Jin Lin!
,,FOBOS CIE KOCHA!!!MOŻEMY MIEĆ PRZEWAGE,JEŻELI UDA CI SIE GO NAMÓWIĆ NA WSPÓŁPRACĘ Z NAMI!!!''
ona chce go poprostu wykorzystać,żeby pokonać Nerissę-nową złą postać,która tagże chce zawłądnąć nad światem! A co najgorsze-była strazniczką!!!I tu jest problem!
Treść rozmowy z Jin Lin:
Jin Lin: FOBOS CIE KOCHA!!!MOŻEMY MIEĆ PRZEWAGE,JEŻELI UDA CI SIE GO NAMÓWIĆ NA WSPÓŁPRACĘ Z NAMI
Will: Nie ma mowy, abym go wykorzystała!!!
Jin Lin: MUSISZ!BĘDZIEMY MIAŁY PRZEWAGE!!!!Nie wolno ci sie mi sprzeciwić!
treść rozmowy z Emmą:
Will: słyszałaś o tym??
Em: tak..
Will: I wiesz,że Jin Lin chce go wykorzystać?
Em: niestety wiem-ale chociarz go nie lubię, i tak nie będe wykorzystywała ludzi!Nie ma mowy!
Will: Ja też!Dzieki za zrozuminie!
Em: nie ma sprawy!
Treść rozmowy z Miley:
Will: Już wiesz?
Mi: tak! Nie wykorzystamy go! Chociarz mam ochote go zabić itd, ale nie ma mowy!
Will: Dzieki!
Mi: nie ma sprawy;)
Treść rozmowy z Cornelią:
Will:Wiesz??
Corny: Pewnie,że wiem!I wiem cos jeszcze!
Will: co??
Corny: Jin Lin CHYBA przeszła na złą strone....
Will: to pewnie plotka!nie możliwe!
Corny:Możliwe, że plotka,ale moim zdaniem to prawda,bo słyszałam to od samej wyroczni-akuratnie miałąm trening.
Will:0_0!!!
Corny: nooo....napisze do reszty strażniczek-spotykamy sie dzisiaj po obiedzie(tak o 13.00) przy mostku.
Will:OKEY!!!
No i tak zaczoł się bunt..
Polecieliśmy tez do wyroczni,i to była prawda!!!
Nieee...!!!
A co z Fobosem?
Gdy doszłam do jego celi siedział smutny,zamyślony..
-Hej..-powiedziałam
-Witaj.
Strasznie głupio było mi z nim gadać..tak naprawde,to i ja coś do niego czułam..i to nawet nie nienawiść, nie litość....
-Już wiem,że to o mnie.
-Czytasz też w myślach..nie pomyślałem o tym..-i tu lekko sie uśmiechnoł.
Skierowałam ręke s trone celi, i kraty znikły.
-Wypuszczamy cie...ale pod warunkiem, że nam w czymś pomozesz..
-Nie ma sprawy.
-I..oddajemy Ci moce...niektóre...nie wszytskie!
-Ehmehemm-wyciągnoł się,jakby przed chwilą spał.
Zmienił stój na czarny t-shirt i ciemne spodnie-jeansy i buty podobne do glanów.
Teraz wyglądał tak jakoś inaczej....tak normalnie..tak..
-I jak?-spytał mnie wyciągając z myśli.
-Wsp..okey.
Uśmiechnoł sie lekko,a ja to odwzajemniłam.
W mieście, na Ziemi w mojej piwnicy-mam dużą piwnice-tam zawsze organizujemy zbiórki strażniczek.
-Jak widze, nie macie ostatniej strażniczki ognia, tak Will?-spytał sie Fobos.
-Tak,prawda-ale to nie długo.mam wrażenie,że za niedługo sie pojawi.
-Dobrze.A teraz mój Will,jaki masz plan.-powiedziała Miley.
-Właśnie..musze pomalowac paznokcie..-szepneła Cornelia.
-okey...No to:
Ja i Emma zablokujemy ją od prawej i lewej.Miley zabierze jej pieczęć..
-Ehm..super.ale jak ją znajdziemy-wtrąciła Corny.
-To nie problem-serce kondrakaru ją znajdzie!-odpowiedziałam.
-no tak...kontynuuj..
-no to jak mówiłam...Miley zabierze jej pieczeć,poczym ja ją od ciebie wezme i wciągne moc pieczęci Nerissy, do serca kondrakaru!-tak będzie słaba,ze sie podda.
Tutaj głównym bohaterem bedzie Fobos,ponieważ on ma tagże pieczeć!Zajmie ją na początku,a potem my wejdziemy! Nerissa nasz wyczuwa i wie gdzie chodzimy na treningi-będzie koo mostku!
-Ok!-wszyscy na raz odpowiedzieli...
Dzień później:
nadszedł dzień bitwy!
Wszyscy znaleźli się koło mostku.tak jak w planie,wszystcy ustawili sie na pozycje.
Bitwa trwała dosyć długo.Nerissa ma dużą moc...
Gdy już miałam zabrać jej pieczęć,odepchneła mnie i zaczeła we mnie rzucać błyskawicami!
Trafiła mnie raz..tylko raz, ponieważ Fobos mnie ochronił!
dziwczyny zajeły sie Nerissą(tzn: trzymały jej rece).
Gdy odebrałyśmy jej pieczęć-uciekła.
KONIEC BITWY!!WYGRAŁYŚMY, A JA NAWET MAM 2 WYGRANE; BITWE ORAZ...CHŁOPAKA...
CDN...
Jeżeli Fobos jest we mnie zakochany?!
nie...to nie możliwe...
Nazajutrz..
Hmm..dostałam wiadomość od Jin Lin!
,,FOBOS CIE KOCHA!!!MOŻEMY MIEĆ PRZEWAGE,JEŻELI UDA CI SIE GO NAMÓWIĆ NA WSPÓŁPRACĘ Z NAMI!!!''
ona chce go poprostu wykorzystać,żeby pokonać Nerissę-nową złą postać,która tagże chce zawłądnąć nad światem! A co najgorsze-była strazniczką!!!I tu jest problem!
Treść rozmowy z Jin Lin:
Jin Lin: FOBOS CIE KOCHA!!!MOŻEMY MIEĆ PRZEWAGE,JEŻELI UDA CI SIE GO NAMÓWIĆ NA WSPÓŁPRACĘ Z NAMI
Will: Nie ma mowy, abym go wykorzystała!!!
Jin Lin: MUSISZ!BĘDZIEMY MIAŁY PRZEWAGE!!!!Nie wolno ci sie mi sprzeciwić!
treść rozmowy z Emmą:
Will: słyszałaś o tym??
Em: tak..
Will: I wiesz,że Jin Lin chce go wykorzystać?
Em: niestety wiem-ale chociarz go nie lubię, i tak nie będe wykorzystywała ludzi!Nie ma mowy!
Will: Ja też!Dzieki za zrozuminie!
Em: nie ma sprawy!
Treść rozmowy z Miley:
Will: Już wiesz?
Mi: tak! Nie wykorzystamy go! Chociarz mam ochote go zabić itd, ale nie ma mowy!
Will: Dzieki!
Mi: nie ma sprawy;)
Treść rozmowy z Cornelią:
Will:Wiesz??
Corny: Pewnie,że wiem!I wiem cos jeszcze!
Will: co??
Corny: Jin Lin CHYBA przeszła na złą strone....
Will: to pewnie plotka!nie możliwe!
Corny:Możliwe, że plotka,ale moim zdaniem to prawda,bo słyszałam to od samej wyroczni-akuratnie miałąm trening.
Will:0_0!!!
Corny: nooo....napisze do reszty strażniczek-spotykamy sie dzisiaj po obiedzie(tak o 13.00) przy mostku.
Will:OKEY!!!
No i tak zaczoł się bunt..
Polecieliśmy tez do wyroczni,i to była prawda!!!
Nieee...!!!
A co z Fobosem?
Gdy doszłam do jego celi siedział smutny,zamyślony..
-Hej..-powiedziałam
-Witaj.
Strasznie głupio było mi z nim gadać..tak naprawde,to i ja coś do niego czułam..i to nawet nie nienawiść, nie litość....
-Już wiem,że to o mnie.
-Czytasz też w myślach..nie pomyślałem o tym..-i tu lekko sie uśmiechnoł.
Skierowałam ręke s trone celi, i kraty znikły.
-Wypuszczamy cie...ale pod warunkiem, że nam w czymś pomozesz..
-Nie ma sprawy.
-I..oddajemy Ci moce...niektóre...nie wszytskie!
-Ehmehemm-wyciągnoł się,jakby przed chwilą spał.
Zmienił stój na czarny t-shirt i ciemne spodnie-jeansy i buty podobne do glanów.
Teraz wyglądał tak jakoś inaczej....tak normalnie..tak..
-I jak?-spytał mnie wyciągając z myśli.
-Wsp..okey.
Uśmiechnoł sie lekko,a ja to odwzajemniłam.
W mieście, na Ziemi w mojej piwnicy-mam dużą piwnice-tam zawsze organizujemy zbiórki strażniczek.
-Jak widze, nie macie ostatniej strażniczki ognia, tak Will?-spytał sie Fobos.
-Tak,prawda-ale to nie długo.mam wrażenie,że za niedługo sie pojawi.
-Dobrze.A teraz mój Will,jaki masz plan.-powiedziała Miley.
-Właśnie..musze pomalowac paznokcie..-szepneła Cornelia.
-okey...No to:
Ja i Emma zablokujemy ją od prawej i lewej.Miley zabierze jej pieczęć..
-Ehm..super.ale jak ją znajdziemy-wtrąciła Corny.
-To nie problem-serce kondrakaru ją znajdzie!-odpowiedziałam.
-no tak...kontynuuj..
-no to jak mówiłam...Miley zabierze jej pieczeć,poczym ja ją od ciebie wezme i wciągne moc pieczęci Nerissy, do serca kondrakaru!-tak będzie słaba,ze sie podda.
Tutaj głównym bohaterem bedzie Fobos,ponieważ on ma tagże pieczeć!Zajmie ją na początku,a potem my wejdziemy! Nerissa nasz wyczuwa i wie gdzie chodzimy na treningi-będzie koo mostku!
-Ok!-wszyscy na raz odpowiedzieli...
Dzień później:
nadszedł dzień bitwy!
Wszyscy znaleźli się koło mostku.tak jak w planie,wszystcy ustawili sie na pozycje.
Bitwa trwała dosyć długo.Nerissa ma dużą moc...
Gdy już miałam zabrać jej pieczęć,odepchneła mnie i zaczeła we mnie rzucać błyskawicami!
Trafiła mnie raz..tylko raz, ponieważ Fobos mnie ochronił!
dziwczyny zajeły sie Nerissą(tzn: trzymały jej rece).
Gdy odebrałyśmy jej pieczęć-uciekła.
KONIEC BITWY!!WYGRAŁYŚMY, A JA NAWET MAM 2 WYGRANE; BITWE ORAZ...CHŁOPAKA...
CDN...
14 sierpnia 2010
13 dalszy ciąg 12
Jak pisałam wcześniej-Fobos nie jest mocny. I teraz wiem dla czego!
Zrobił soboftura, i chciał zobaczyc czy serce kondrakaru, wchłoneło pieczęć Fobosa!
A to drań!Eh..!
Dzisiaj byłam w sklepie z butami-musiałam sobie kupic nowe buty do szkoły na rozpoczęcie;]
No i teraz muszę jeszcze dokupić jakąś prostą, zwykłą czarną sukienke.
STRASZNE!Nigdzie takiej na mnie nie ma!kurcze no!
Dziś także był trening,dosyć długi,ponieważ jutro spotkami się z fobosem twarzą w twarz.
Ja,Emma,Miley i Cornelia wyruszyliśmy na trening.
Ja musiałam się nauczyć lepiej posługiwać błyskawicami, Mi powietrzem, Em wodą,Corny ziemią.
To jest super!
Szkoda,że nie możecie zobaczyć jak to jest!
Eh..
Heh...
Nazajutrz...
O kurcze!To nie możliwe! Dostałam nową widomość od Jin Lin!
Treść:
,,Fobos pokonany!!!''
Musze zobaczyć o co chodzi.
Idę do niej
-O! Witaj młoda Will!Jak czytałaś, Fobos pokonany przez wyrocznie. Nie zabardzo wiem co sie stało, ze poszedł do Kondrakaru.
Natchmist go schwytali i zamkneli.Podobno to Jasper go tam wciągnął -pamietasz, ten blondyn..
-Tak tak..Ide zobaczyc czy Fobos na serio jest w celi.Do widzenia!
-Do zobaczenia..
-Do zobaczenia..
Wyszukałam Emmę i poprosiłam ją, by otworzyła mi portal do Kondrakaru.
I faktycznie-Fobos tam był za agicznymi kratami!!!
-Witaj, strażniczko!Co cie tu sprowadza??-spytał nagle Fobos.
-Widze,że nie potrzebny był nam wczorejszy trening.Jeżeli faktycznie jesteś tak głupi, by pójść do kondrakaru samemu..to na sto procent wygrałybyśmy z tobą!
-Możliwe,możliwe...
I wtedy zauważyłam,że Fobos jest smutny-coś mu nie pasuje- nie to,że siedzi za kratami w najbardziej strzeżonym miejscu w magicznym świecie..to było coś innego..i zdawało mi sie,że związane ze mna.
-Co jest?-spytałam nieśmiało.Nie chciałam,aby coś podejrzewał.
-Hmm..siedze w więzieniu?!
-Nie. To nie to cie gryzie..
-No możliwe,że jakiś karaluch..chociaż nie..tutaj nie ma robali...chyba..
Lekko uniosły sie moje konciki ust.
-eh..to co jet??
-. . . A CO TAK NAGLE CIE INTERESUJĘ??
UPS!!No to wpadłam.Już wie,że coś podejżewam.A co mi tam-poczytam w jego myslach( mam taka moc!!).
Oto co usłyszałam:
,,Ona jest piękna...Nie moge sie już opierać!Musze jej to powiedzieć!Nie..Nie mogę...Juz więcej nie wytrzymam.Nie moge dusić tego uczucia..JA JĄ KOCHAM!''.
CHOLERA!O kim to??
Chyba nie o mnie...
-O kim to??-spytałam.
Zrobił wystraszoną mine, jagbym odkryła jego największą tajemnice.
Bez namysłu zostawiłam go i wróciłam na Ziemię..
CDN..
PS: na samym dole są obrazki do skopiowania;]
13 sierpnia 2010
12
Następna bitwa przedemną i Em. Miley zachorowała.To straszne-bez niej mniejsze szanse na wygraną.
-Miley jest dziwna, wiesz Will?I musze ci coś jeszcze powiedzieć,przed wyprawą do Meridianu-wyrocznia powiedziała, ze ja mam mieć serce kondrakaru, poniewaz ty nie dajesz sobie rady.-Em.
-Słucham??To.To.To nie możliwe!
-No cóż..prosze o srece..nie..nie prosze-oddaj serce!
-Chwilka..-wyrocznia też ma moc telepatii, więc sie spytam!
-NIE!MASZ ODDAĆ SERCE TU I TERAZ!
Popatrzyłam na jej cień.Nie przypominał cienia Em, a tym bardziej dziewczyny.Przypominał cień FOBOSA!!!
Cofnełam sie troszke, wyciągłam serce i krzyknełam ,,ŁĄCZ MNIE!''.
-Fobosie, następnym razem zrób cos z swym cieniem!!-powiedziałam lecąc do góry.
-YYYYYYYYYYAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!-i sie zmienił w siebie.
Rzucił we mnie wielką kulą ziemi, ale chyba zapomniał,że ja tagże mam moc ziemi, a więc kule zatrzymaąłm i rzuciłam na niego.Upadł.
Wyciągąłm serce, i gdy miało wciagnąć Pieczęć Fobosa,przestało działać!
-CO JEST??-cicho mrukłam pod nosem.
Ponownie zaatakowałm Fobosa.Tym razem ogniem.
Obronił sie.
To było okropne-chciałam, by srece wchłoneło pieczęc, a tu echoo-nic!
I nagle usłyszałam wyrocznie!
,,SERCE NIE MOZE WCIĄGNĄĆ PIECZĘCI FOBOSA!!!JEŻELI TO ZROBI, FOBOS PRZECIĄGNIE SRECE DO SIEBIE!''
Ok..już wiem co sie dzieje.
Ale musze znaleść dziewczyny bo inaczej nie wygramy.
Rzuciłam sie na Fobosa.Rece i nogi (Fobosa) były zaplontane przezemnie w korzenie, więc nie mógł sie ruszyć.
Niestety drań się wyrwał, uzywając pieczęci, by zrobić portal i uciec do Meridianu.
Niestety nie udało mi sie w pore zamknąć portalu.
Eh..
Dziewczyny..DZIEWCZYNY!!To w takiem razie gdzie jest Em i Mi??
Serce mnie do nich zaprowadziło.Były zamkniete w piwnicy.Strażnicy ich pilnowali, ale oni są łatwi!
Gdy je uratowałam, opowiedziaąłm całą historie o walce z Fobosem, i jak chciał mnie przechytrzyć, udając Emmę.
Po tym wszystkim poszłyśmy na cole i pizze świętować ucieczke Fobosa.
Zdałyśmy sobie sprawe, ze Fobos jest silny tylko gdy ma straż i potwory koło siebie-sam nie dał by nam rady!
Następny dzień...
Rano szybko wstałam.Jin Lin wysłała mi widomość, że następna strażniczka do nas dołączy, co wiąże sie z oddaniem mocy.
Ma na imie Cornelia.
No cóż, jak Cornelia,to też ZIEMIA.
Tak mi sie z nią skojarzyło-chyba wiecie dla czego;]
Zrobiłyśmy 4 trening,poczym dodałam,że zapewne będzie jeszcze jedna strażniczka.
Mam jeszcze 1 moc do oddania.
Błyskawice sobie zostawie, najlepiej sie nimi pozługuje, z innymi mocami nie dawałam sobie zabardzo rady.
Więc ogień do oddania-kto chce??heh...
Bardzo się ciesze, ze jest nas więcej, co każdy powiedział na treningu.
Corny jest tagże blondynką.Tylko ja jestem brunetką.Na razie, bo nie wiem jaki kolor włosów będzie miała strażniczka ognia;]
-Miley jest dziwna, wiesz Will?I musze ci coś jeszcze powiedzieć,przed wyprawą do Meridianu-wyrocznia powiedziała, ze ja mam mieć serce kondrakaru, poniewaz ty nie dajesz sobie rady.-Em.
-Słucham??To.To.To nie możliwe!
-No cóż..prosze o srece..nie..nie prosze-oddaj serce!
-Chwilka..-wyrocznia też ma moc telepatii, więc sie spytam!
-NIE!MASZ ODDAĆ SERCE TU I TERAZ!
Popatrzyłam na jej cień.Nie przypominał cienia Em, a tym bardziej dziewczyny.Przypominał cień FOBOSA!!!
Cofnełam sie troszke, wyciągłam serce i krzyknełam ,,ŁĄCZ MNIE!''.
-Fobosie, następnym razem zrób cos z swym cieniem!!-powiedziałam lecąc do góry.
-YYYYYYYYYYAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!-i sie zmienił w siebie.
Rzucił we mnie wielką kulą ziemi, ale chyba zapomniał,że ja tagże mam moc ziemi, a więc kule zatrzymaąłm i rzuciłam na niego.Upadł.
Wyciągąłm serce, i gdy miało wciagnąć Pieczęć Fobosa,przestało działać!
-CO JEST??-cicho mrukłam pod nosem.
Ponownie zaatakowałm Fobosa.Tym razem ogniem.
Obronił sie.
To było okropne-chciałam, by srece wchłoneło pieczęc, a tu echoo-nic!
I nagle usłyszałam wyrocznie!
,,SERCE NIE MOZE WCIĄGNĄĆ PIECZĘCI FOBOSA!!!JEŻELI TO ZROBI, FOBOS PRZECIĄGNIE SRECE DO SIEBIE!''
Ok..już wiem co sie dzieje.
Ale musze znaleść dziewczyny bo inaczej nie wygramy.
Rzuciłam sie na Fobosa.Rece i nogi (Fobosa) były zaplontane przezemnie w korzenie, więc nie mógł sie ruszyć.
Niestety drań się wyrwał, uzywając pieczęci, by zrobić portal i uciec do Meridianu.
Niestety nie udało mi sie w pore zamknąć portalu.
Eh..
Dziewczyny..DZIEWCZYNY!!To w takiem razie gdzie jest Em i Mi??
Serce mnie do nich zaprowadziło.Były zamkniete w piwnicy.Strażnicy ich pilnowali, ale oni są łatwi!
Gdy je uratowałam, opowiedziaąłm całą historie o walce z Fobosem, i jak chciał mnie przechytrzyć, udając Emmę.
Po tym wszystkim poszłyśmy na cole i pizze świętować ucieczke Fobosa.
Zdałyśmy sobie sprawe, ze Fobos jest silny tylko gdy ma straż i potwory koło siebie-sam nie dał by nam rady!
Następny dzień...
Rano szybko wstałam.Jin Lin wysłała mi widomość, że następna strażniczka do nas dołączy, co wiąże sie z oddaniem mocy.
Ma na imie Cornelia.
No cóż, jak Cornelia,to też ZIEMIA.
Tak mi sie z nią skojarzyło-chyba wiecie dla czego;]
Zrobiłyśmy 4 trening,poczym dodałam,że zapewne będzie jeszcze jedna strażniczka.
Mam jeszcze 1 moc do oddania.
Błyskawice sobie zostawie, najlepiej sie nimi pozługuje, z innymi mocami nie dawałam sobie zabardzo rady.
Więc ogień do oddania-kto chce??heh...
Bardzo się ciesze, ze jest nas więcej, co każdy powiedział na treningu.
Corny jest tagże blondynką.Tylko ja jestem brunetką.Na razie, bo nie wiem jaki kolor włosów będzie miała strażniczka ognia;]
11-dalszy ciąg 10
Pisałam wcześniej, ze nic sie nie stało-eh..później stało sie...coś..
Byłam dostępna na gg, a tu nagle wyskakuje mi wiadomość od Jin Lin:
,,Widziałam, że dobrze sie rozumiecie-to bardzo dobrze.Jutro pierwszy raz użyjesz serca kondrakaru do ważnej sprawy.Musicie iść do pewnego świata.Dowiedziałam się, ze Fobos znowu będzie chciał atakować Ziemię...''
Fobos???Też w realu??WOW!!!!
Dzisiaj jest ten długo wyczekiwany dzień przezemnie.Troche miałąm obaw, że nam sie nie uda.
Wyrwałąm sie z domu, i z Em i Mi spotkaliśmy się koło mostu, którego kiedyś niechcący zniszczyłam.
Gdy zmieniłyśmy sie w strażniczki,Em oznajmiła,żedostała Ząb Tonga-przedmiot, który otwiera portale do Meridianu i nie tylko.
A więc ruszyliśmy pełne niepokoju i zaciekawienia-przynajmniej ja tak czułam.
Po paru minutkach,znaleźliśmy się w wielkim zamku.
-Emmo,zajmij strażników wieży,Miley,zamij tego potwora.Ja wcisne się do pałacu, i zobacze ile jest strażników w nim,ok?-rozkazałam pytając.
Obydzwie potakneły, i poszły robić swoje.
Ja natomiast, Weszłam przez małe okienko.Było tam strasznie ciemno, ale mam moc ognia, więc światło nagle sie pojawiło;)
Był tam tylko jeden strażnik-co mnie bardzo ździwiło.Nagle usłyszałam jakiś szmer i śmiech-to nie mógł byc Fobos, ponieważ gdy widziałam cień tego kogoś, to był jakiś chłopak walczący z jednym straznikeim.
Bez namysłu mu pomogłam.
Wystarczyła jedna błyskawica, by strażnik zrezygnował z walki.
Przywitałam sie z tym chłopakiem.
-Hej!Co sie tutaj stało?I czemu walczyłeś z strażnikiem??-spytałam.
Natychmiast mi odpowiedział.
-Jestem buntownikiem.A ty to zapewne strażniczka sieci.
-eh..tak, czekaj chwile, musze zawołać dziewczyny..
Dobrze,że mamy wszystkie moc telepatii.
-Już tu lecą.Emma i Miley powinny być tu za ..3..2...1..już.Jestem Will w razie czego.
-Jasper.
I tak poznałam super chłopaka-naprawde super chłopaka.Na moje oko jest odemnie o rok starszy.
No dobrze,musze się skupić na misji.
-Dziewczyny-poiwiedziałam-musimy znaleść ten przedmiot o który prosiła mnie Jin Lin.Co to było...??
-Pieczeć Fobosa.-odpowiedziała Miley.
Miley jest bardzo ciekwą osobą.przeważnie milczy.
Niestety nasza misja sie nie powiodła-Fobos ma gigantyczne moce, co nas przeraziło, i niestety nie udało nam sie zdobyć pieczęci.
Jutro planujemy następną bitwe.Tym razem zamierzamy wygrać...
CDN..
Ps.: PROSZE O KOMENTARZE_BEZ NICH NIE BĘDZIE BLOGA!!!
i DZIĘKUJE ZA WCZEŚNIEJSZE KOMENTARZE!
Byłam dostępna na gg, a tu nagle wyskakuje mi wiadomość od Jin Lin:
,,Widziałam, że dobrze sie rozumiecie-to bardzo dobrze.Jutro pierwszy raz użyjesz serca kondrakaru do ważnej sprawy.Musicie iść do pewnego świata.Dowiedziałam się, ze Fobos znowu będzie chciał atakować Ziemię...''
Fobos???Też w realu??WOW!!!!
Dzisiaj jest ten długo wyczekiwany dzień przezemnie.Troche miałąm obaw, że nam sie nie uda.
Wyrwałąm sie z domu, i z Em i Mi spotkaliśmy się koło mostu, którego kiedyś niechcący zniszczyłam.
Gdy zmieniłyśmy sie w strażniczki,Em oznajmiła,żedostała Ząb Tonga-przedmiot, który otwiera portale do Meridianu i nie tylko.
A więc ruszyliśmy pełne niepokoju i zaciekawienia-przynajmniej ja tak czułam.
Po paru minutkach,znaleźliśmy się w wielkim zamku.
-Emmo,zajmij strażników wieży,Miley,zamij tego potwora.Ja wcisne się do pałacu, i zobacze ile jest strażników w nim,ok?-rozkazałam pytając.
Obydzwie potakneły, i poszły robić swoje.
Ja natomiast, Weszłam przez małe okienko.Było tam strasznie ciemno, ale mam moc ognia, więc światło nagle sie pojawiło;)
Był tam tylko jeden strażnik-co mnie bardzo ździwiło.Nagle usłyszałam jakiś szmer i śmiech-to nie mógł byc Fobos, ponieważ gdy widziałam cień tego kogoś, to był jakiś chłopak walczący z jednym straznikeim.
Bez namysłu mu pomogłam.
Wystarczyła jedna błyskawica, by strażnik zrezygnował z walki.
Przywitałam sie z tym chłopakiem.
-Hej!Co sie tutaj stało?I czemu walczyłeś z strażnikiem??-spytałam.
Natychmiast mi odpowiedział.
-Jestem buntownikiem.A ty to zapewne strażniczka sieci.
-eh..tak, czekaj chwile, musze zawołać dziewczyny..
Dobrze,że mamy wszystkie moc telepatii.
-Już tu lecą.Emma i Miley powinny być tu za ..3..2...1..już.Jestem Will w razie czego.
-Jasper.
I tak poznałam super chłopaka-naprawde super chłopaka.Na moje oko jest odemnie o rok starszy.
No dobrze,musze się skupić na misji.
-Dziewczyny-poiwiedziałam-musimy znaleść ten przedmiot o który prosiła mnie Jin Lin.Co to było...??
-Pieczeć Fobosa.-odpowiedziała Miley.
Miley jest bardzo ciekwą osobą.przeważnie milczy.
Niestety nasza misja sie nie powiodła-Fobos ma gigantyczne moce, co nas przeraziło, i niestety nie udało nam sie zdobyć pieczęci.
Jutro planujemy następną bitwe.Tym razem zamierzamy wygrać...
CDN..
Ps.: PROSZE O KOMENTARZE_BEZ NICH NIE BĘDZIE BLOGA!!!
i DZIĘKUJE ZA WCZEŚNIEJSZE KOMENTARZE!
12 sierpnia 2010
10
jak poprzednio pisałam miałam sen o zabach.
Był troche śmieszny-żaby skakły tu i tam, a ja byłam jedną z nich-czułam sie wolna!
Jak nigdy do tąd..
hmm...To troszke śmieszne, ale wstając rano nie zauważyłam że tak szybko mija noc.Przewaznie noc mijała mi dłuugo...
ten dzień był normalny-żadnych lekcji magi i latania-Jin Lin nic nie pisała na gadu gadu.
Troche to dziwne...
Dzisiaj nic nie bede pisała, bo nic sie nie stało.
Prosze i tak o komentarze!
Był troche śmieszny-żaby skakły tu i tam, a ja byłam jedną z nich-czułam sie wolna!
Jak nigdy do tąd..
hmm...To troszke śmieszne, ale wstając rano nie zauważyłam że tak szybko mija noc.Przewaznie noc mijała mi dłuugo...
ten dzień był normalny-żadnych lekcji magi i latania-Jin Lin nic nie pisała na gadu gadu.
Troche to dziwne...
Dzisiaj nic nie bede pisała, bo nic sie nie stało.
Prosze i tak o komentarze!
9
Nadszedł czas spotkania z dziewczynami-Emmą i Miley.
Mam mieszane uczucia, co do tych dziewczyn. Nie wiem czy sie dogadamy.
Okazało sie że Emma jak i Mi sa blondynkami z wielkim poczuciem humoru, co bardzo ułatwiło mi sprawe.
Poszłyśmy na górkę poćwiczyć moce.
Jak wcześniej pisałam-Emmie oddalam moc nad wodą, a Mi moc nad powietrzem.
Obie dały sobie rade z mocami, i bardzo syzbko nauczyły sie latać. Obie biorą te sprawe na poważnie, co bardzo mnie cieszy.
Jin Lin bardzo sie ucieszyła, widząc nas razem po przemiania. Mieliśmy fantastyczne stroje!
Miley miała długa spódniczkę, a Em troszkę krutszą. Wyglądem, Mi wyglądała jak Hey Lin, a Em jak Irma, a ja jak ... Will oczywiście.
Po treningu wróciłam do domu i poszłam spać-do mojej krainy spokoju i ciszy..
Tym razem śniłam o żabach
Mam mieszane uczucia, co do tych dziewczyn. Nie wiem czy sie dogadamy.
Okazało sie że Emma jak i Mi sa blondynkami z wielkim poczuciem humoru, co bardzo ułatwiło mi sprawe.
Poszłyśmy na górkę poćwiczyć moce.
Jak wcześniej pisałam-Emmie oddalam moc nad wodą, a Mi moc nad powietrzem.
Obie dały sobie rade z mocami, i bardzo syzbko nauczyły sie latać. Obie biorą te sprawe na poważnie, co bardzo mnie cieszy.
Jin Lin bardzo sie ucieszyła, widząc nas razem po przemiania. Mieliśmy fantastyczne stroje!
Miley miała długa spódniczkę, a Em troszkę krutszą. Wyglądem, Mi wyglądała jak Hey Lin, a Em jak Irma, a ja jak ... Will oczywiście.
Po treningu wróciłam do domu i poszłam spać-do mojej krainy spokoju i ciszy..
Tym razem śniłam o żabach
8
To było straszne. Zaraz po odejściu tego listonosza, który był podejrzany ponownie dostałam notke na gadu gadu od nieznajomego. Treść była następująca:
,,Dziś, godz.17.00, koło Amorka.Przyjć z sercem!!!''
Amorek to takie miejsce,koło kawiarenki.
Nazwa sie wzieła od figórki .
Było to troche dziwne ale na wiek XXI, nawet ok.
Poszłam na wskazane miejsce. Czekała tam starsza pani-była sama, więc nie miałam wątpliwość, że to ona napisała mi te wiadomość.
Uśmiechneła sie, i opowiedziała mi wszystko o tym, co sie ze mną stalo, i czemu ja zostałam wybrana!
Chłopak, który dał mi serce to wyroczni na Ziemi.
Dał mi je,ponieważ miał sen, że to ja jestem strażniczką sieci.
Ona sama była strażniczką, ale dawno dawno temu.
Oczywiście, uwieżyłam jej. Kto inny by wiedział co sie ze mną dzieje.
I co najważniejsze-nie ejstem jedyna strażniczką!Jest jeszcze ich 2! I musze oddać im 2 moce, moje 2 moce!
Na początku byłam zniechęcona.Ale nie jestem sama na świecie!Inni też są! Dziewczyny mieszkają tagże w moim mieście, a mają na imie: Emma i Miley. Ździwiło mnie, że mają imiona angielskie, ale ja mam na imie Will, więc to chyba nic dziwnego.
Miałyśmy sie spotkac wczoraj, ale Emma niestety nie mogła wyjść z domu z powodu szlabanu dniowego.
Już chyba wiem, której oddam jaką moc.Emmie oddam wodę, a Miley powietrze.
Tak mi wyszło z ich charakterów-przynajmniej z opowiadań Jin Lin-tej struszki.
No cóż, więc zostały mi 3 moce-czyli muszą jeszcze być jakieś 2 strażniczki!
SUPER!
CDN..
,,Dziś, godz.17.00, koło Amorka.Przyjć z sercem!!!''
Amorek to takie miejsce,koło kawiarenki.
Nazwa sie wzieła od figórki .
Było to troche dziwne ale na wiek XXI, nawet ok.
Poszłam na wskazane miejsce. Czekała tam starsza pani-była sama, więc nie miałam wątpliwość, że to ona napisała mi te wiadomość.
Uśmiechneła sie, i opowiedziała mi wszystko o tym, co sie ze mną stalo, i czemu ja zostałam wybrana!
Chłopak, który dał mi serce to wyroczni na Ziemi.
Dał mi je,ponieważ miał sen, że to ja jestem strażniczką sieci.
Ona sama była strażniczką, ale dawno dawno temu.
Oczywiście, uwieżyłam jej. Kto inny by wiedział co sie ze mną dzieje.
I co najważniejsze-nie ejstem jedyna strażniczką!Jest jeszcze ich 2! I musze oddać im 2 moce, moje 2 moce!
Na początku byłam zniechęcona.Ale nie jestem sama na świecie!Inni też są! Dziewczyny mieszkają tagże w moim mieście, a mają na imie: Emma i Miley. Ździwiło mnie, że mają imiona angielskie, ale ja mam na imie Will, więc to chyba nic dziwnego.
Miałyśmy sie spotkac wczoraj, ale Emma niestety nie mogła wyjść z domu z powodu szlabanu dniowego.
Już chyba wiem, której oddam jaką moc.Emmie oddam wodę, a Miley powietrze.
Tak mi wyszło z ich charakterów-przynajmniej z opowiadań Jin Lin-tej struszki.
No cóż, więc zostały mi 3 moce-czyli muszą jeszcze być jakieś 2 strażniczki!
SUPER!
CDN..
7-dalszy ciąg numeru 6
Jak pisałam-było to dla mnie bardzo dziwne-
1.facet miał inne oczy!Teraz miał zielone, nie brązowe, miodowe!
2.miał inne ubranko-tamten był ubrany w czarny t-shirt i jeansy, a ten w jakis garnitur z napisem poczta.
Wyglądał jagby chciał sie wtopic w tłum, ale mu sie nie udaje.
eh..
Dziwne-bardzo dziwne.
A na dodatek na gg pisze ktoś mi dziwne wiadomości, typu:
(skopiowałam to):
12.08.10
Nieznajomy pisze;
NIE ODDAWAJ SERCA KONDRAKARU!
Nieznajomy pisze:
Pamiętaj-nie oddawaj!
Czy to normalne??
Chyba nie...
No cóż...
1.facet miał inne oczy!Teraz miał zielone, nie brązowe, miodowe!
2.miał inne ubranko-tamten był ubrany w czarny t-shirt i jeansy, a ten w jakis garnitur z napisem poczta.
Wyglądał jagby chciał sie wtopic w tłum, ale mu sie nie udaje.
eh..
Dziwne-bardzo dziwne.
A na dodatek na gg pisze ktoś mi dziwne wiadomości, typu:
(skopiowałam to):
12.08.10
Nieznajomy pisze;
NIE ODDAWAJ SERCA KONDRAKARU!
Nieznajomy pisze:
Pamiętaj-nie oddawaj!
Czy to normalne??
Chyba nie...
No cóż...
6
eh..\
no i powróćmy do teraźniejszości i zmiemi-normalnego życia!
Za niedługo ide do gimnazjum!A serce kondrakaru,musze mieć zawsze przy sobie-bo jagby ktoś zanalazł je..to cieńko siebie widze!
Musze sobie przypomnieć pare rzeczy-np. tabliczke mnożenia-cieńka jestem z matmy!
Moze moce mi w tym pomogą?!
Z hemi biologi itd będe dobra, no bo w końcu jak np. bedziemy robić zadanko na kwiaty to wygram!
heh!!!
no cóż...
dzisiaj miałąm tagże dziwną przygode, ponieważ ten listonosz mnie poprosił o serce!
myślałam, że żartuje..ale mówił poważnie i oddałam serce... ale nie prawdziwe-zrobiłam kopie dzięki niemu(sercu). Tamte serce nie jest ani troszke magiczne!
Jagby chciał serce napewno nie był by tak zdenerwowany i podejżany- w końcu po co mi go dał?
A może to nie on??Tylko ktos podmieniony-ktos kto mam moce zmieniania sie?!
To w takim razie każda mucha moze być nim i zabrać mi serce!
Dobrze, że mam moce! Jakoś się ochronie i co najważniejsze serce będzie ochronione i bezpieczne!
Musze jeszcze nauczyc się dobrze posługiwać ogniem, bo omało nie spaliłam domu!
Najlepsze jest to, ż enauczyłam sie kontrolować sercem-zrobiłam tak, że już sie nie świeci-jedynie przy użytku się bedzie świecić, ale tak to nie-przynajmniej nikt nie będzie miał podejrzeń!
No i to na tyle-co do tej opowieści o sercu.
no i powróćmy do teraźniejszości i zmiemi-normalnego życia!
Za niedługo ide do gimnazjum!A serce kondrakaru,musze mieć zawsze przy sobie-bo jagby ktoś zanalazł je..to cieńko siebie widze!
Musze sobie przypomnieć pare rzeczy-np. tabliczke mnożenia-cieńka jestem z matmy!
Moze moce mi w tym pomogą?!
Z hemi biologi itd będe dobra, no bo w końcu jak np. bedziemy robić zadanko na kwiaty to wygram!
heh!!!
no cóż...
dzisiaj miałąm tagże dziwną przygode, ponieważ ten listonosz mnie poprosił o serce!
myślałam, że żartuje..ale mówił poważnie i oddałam serce... ale nie prawdziwe-zrobiłam kopie dzięki niemu(sercu). Tamte serce nie jest ani troszke magiczne!
Jagby chciał serce napewno nie był by tak zdenerwowany i podejżany- w końcu po co mi go dał?
A może to nie on??Tylko ktos podmieniony-ktos kto mam moce zmieniania sie?!
To w takim razie każda mucha moze być nim i zabrać mi serce!
Dobrze, że mam moce! Jakoś się ochronie i co najważniejsze serce będzie ochronione i bezpieczne!
Musze jeszcze nauczyc się dobrze posługiwać ogniem, bo omało nie spaliłam domu!
Najlepsze jest to, ż enauczyłam sie kontrolować sercem-zrobiłam tak, że już sie nie świeci-jedynie przy użytku się bedzie świecić, ale tak to nie-przynajmniej nikt nie będzie miał podejrzeń!
No i to na tyle-co do tej opowieści o sercu.
5
A więc- JESTEM STRAŻNICZKĄ-NIE ZABARDZO WIEM CO MAM ROBIĆ Z MOIMI MOCAMI, I MAM NADZIEJE, ZE BĘDZIE TAK JAK W WITCH, I SPOTKAM KOGOŚ PODOBNEGO DO MNIE!
4
11.08.2010r.
I od tego dnia zaczeło sie moje życie-magiczne życie!
Super doznanie-te latanie, moce...
a naszyjnik-serce kondrakaru?-trudno to opisać!
Takie jest serce kondrakaru-ja mam takie, jesynie bez tych napisów(znaczków).
I od tego dnia zaczeło sie moje życie-magiczne życie!
Super doznanie-te latanie, moce...
a naszyjnik-serce kondrakaru?-trudno to opisać!
Takie jest serce kondrakaru-ja mam takie, jesynie bez tych napisów(znaczków).
3
..No tak uniosłam sie nad ziemią..
JAK??
Serce Kondrakaru unioslo sie do góry i po paru sekundach ponownie stanelam na ziemi super butkami w nowym stroju z naszyjnikiem na szyi-sercem kondrakaru.
-CO JEST???-powiedziałam sama do siebie.
Zaczełam sie cieszyć jak maluszek w sklepie z zabawkami z wyborem zabaweczki.
eh..jestem czarodziejka?!
-MOCE!-znów sama do siebie powiedziałam.
Nie myśląc nic więcej wyciągnełam ręke przed siebie i lekko podnosząc głos powiedziałam słowo ,,KWINTESENCJA''.
Po jednej setnej sekundzie wielka błyskawica uderzyła o most na którym stałam łamiąc go do końca-był stary...
I dopiero teraz zauważyłam że za chwile spadnme do jeziorka.
Popatrzyłam w niebo.
,,Czy moja historia już sie kończy?? Czemu tak szybko''-pomyślałam.
Gdy otworzyłam oczy..., spojrzałam w dół.
Jestem dobre 5 metrów nad jeziorkiem.
zerknełam na swoje plecy. Byly tam piękne, ogromne 2 skrzydła!
Wyglądałam jak Will gdy miała 2 poziom mocy!
TO CHORE I NIE MOŻLIWE !!!-pomyslałąm.
Zaczełam latać nad jeziorkiem,rozrzycając błyskawice po wodzie.
Chwilka chwilka-pomyślałąm ponownie-przecierz nie tylko will miała moce!
I wykrzykując żywioł-woda-i patrząc na jezioro ztworzyłam wodną góre!
Gdy powiedziałam ogień patrząc na ułamany patyk w ręce, zapalił sie!
Gdy powiedziałam ziemia patrząc na malutką górkę koło świerku, góra pokryła sie sicznymi kwiatami różnego koloru!
A gdy chciałam by zawiało, powiedziałam powietrze, i wiatr posłusznie mnie posłuchał!
To najlepsze co mnie w życiu spotkało!!!
Chciała bym to komuś powiedzieć, ale cóż-nie mam komu!
JAK??
Serce Kondrakaru unioslo sie do góry i po paru sekundach ponownie stanelam na ziemi super butkami w nowym stroju z naszyjnikiem na szyi-sercem kondrakaru.
-CO JEST???-powiedziałam sama do siebie.
Zaczełam sie cieszyć jak maluszek w sklepie z zabawkami z wyborem zabaweczki.
eh..jestem czarodziejka?!
-MOCE!-znów sama do siebie powiedziałam.
Nie myśląc nic więcej wyciągnełam ręke przed siebie i lekko podnosząc głos powiedziałam słowo ,,KWINTESENCJA''.
Po jednej setnej sekundzie wielka błyskawica uderzyła o most na którym stałam łamiąc go do końca-był stary...
I dopiero teraz zauważyłam że za chwile spadnme do jeziorka.
Popatrzyłam w niebo.
,,Czy moja historia już sie kończy?? Czemu tak szybko''-pomyślałam.
Gdy otworzyłam oczy..., spojrzałam w dół.
Jestem dobre 5 metrów nad jeziorkiem.
zerknełam na swoje plecy. Byly tam piękne, ogromne 2 skrzydła!
Wyglądałam jak Will gdy miała 2 poziom mocy!
TO CHORE I NIE MOŻLIWE !!!-pomyslałąm.
Zaczełam latać nad jeziorkiem,rozrzycając błyskawice po wodzie.
Chwilka chwilka-pomyślałąm ponownie-przecierz nie tylko will miała moce!
I wykrzykując żywioł-woda-i patrząc na jezioro ztworzyłam wodną góre!
Gdy powiedziałam ogień patrząc na ułamany patyk w ręce, zapalił sie!
Gdy powiedziałam ziemia patrząc na malutką górkę koło świerku, góra pokryła sie sicznymi kwiatami różnego koloru!
A gdy chciałam by zawiało, powiedziałam powietrze, i wiatr posłusznie mnie posłuchał!
To najlepsze co mnie w życiu spotkało!!!
Chciała bym to komuś powiedzieć, ale cóż-nie mam komu!
2
11.08.2010r.
Ten dzień zapowiadał sie ciekawie.
Chciałam zobaczyć czy umie latać i co najwazniejsze czy zmieniam sie w starżniczkę i czy mam jakąś moc;]
Zjadłam śniadanie, a przebierazjąc w szafie za pewną spódniczką zerknełam na serce kondrakaru.Już tak barzdo nie błyszczało, jak wczoraj...
Może sie nie chce ujawnic nikomu innemu?!
Powiedziałam w myślach do serca, ze nikomu o nim nie powiem. Poczółam sie jak idiotka! 13 letnia dziewczyna gada do przedmiotu!!
eh..Ale za to magicznego!
Ubrana wyszłam z domu.
Poszłam na pewną łąke w centrum lasu. Niestety są wakacje, i było tam pełno turystów, a więc zawróciłam.
Moim drugim miejscem, był stary most koło jeziorka.Nikt tam nie chodzi, ponieważto teren prywatny niewiadomo kogo...0_0
Gdy juz tam doszłam, oglądłam sie dookoła patrząc czy nie ma nikogo.
NIKOGO!SUPER!
Wyciągłam serce i powiedziałam ,,ŁĄCZ MNIE!''.
Poczółam wiatr we wlosach. Unosiłam sie nad ziemią!
CDN...
Ps.: Bardzo prosze o nie kopiowanie postów, ponieważ są pisane przeze mnie na faktach mojego życia.
Jeżeli chcesz zaryzykować, skopiuj ale twój blog zostanie usunięty przez administratora strony!
Ten dzień zapowiadał sie ciekawie.
Chciałam zobaczyć czy umie latać i co najwazniejsze czy zmieniam sie w starżniczkę i czy mam jakąś moc;]
Zjadłam śniadanie, a przebierazjąc w szafie za pewną spódniczką zerknełam na serce kondrakaru.Już tak barzdo nie błyszczało, jak wczoraj...
Może sie nie chce ujawnic nikomu innemu?!
Powiedziałam w myślach do serca, ze nikomu o nim nie powiem. Poczółam sie jak idiotka! 13 letnia dziewczyna gada do przedmiotu!!
eh..Ale za to magicznego!
Ubrana wyszłam z domu.
Poszłam na pewną łąke w centrum lasu. Niestety są wakacje, i było tam pełno turystów, a więc zawróciłam.
Moim drugim miejscem, był stary most koło jeziorka.Nikt tam nie chodzi, ponieważto teren prywatny niewiadomo kogo...0_0
Gdy juz tam doszłam, oglądłam sie dookoła patrząc czy nie ma nikogo.
NIKOGO!SUPER!
Wyciągłam serce i powiedziałam ,,ŁĄCZ MNIE!''.
Poczółam wiatr we wlosach. Unosiłam sie nad ziemią!
CDN...
Ps.: Bardzo prosze o nie kopiowanie postów, ponieważ są pisane przeze mnie na faktach mojego życia.
Jeżeli chcesz zaryzykować, skopiuj ale twój blog zostanie usunięty przez administratora strony!
Witajcie!
Ten blog jest poświęcony mojej historii. Magicznej historii.
Pamiętacie Witch- czarodziejki raujące ludzkość przed złem, między innymi Fobosem, Merissą..??
A Will, i jej moce??
A serce kondrakaru??
Może uznacie, że to bajeczka, i nie mam co robić w domu, więc to pisze, ale to PRAWDA!!!
Może napisze Wam od dnia 10.08.2010r.
:
Wstałam rano bardzo wcześnie. Miałam okropny sen przetstawiający węża zjadającego ludzi-połykającego...
Mam wiele dziwnych snów, ale ten mnie przerażał-był aż za realistyczny.
Zobaczyłam w google, na sennik.
NIC.
W takim razie ten sen nic nie znaczył?!
Po pysznym obiedzie, przyszedł listonosz. Przeważnie do nas przychodzi stary, gruby z dużym wąsem pan, ale tym razem przyszedł młody chlopak- blondyn.
KOCHAM BLONDYNÓW ^^
Wcisnoł mi w ręce paczuszkę i zeszedł szybkim krokiem na dół.
Byłam ździwiona zachowaniem nowego listonosza, ale otworzyłam paczkę.
Miała kształt koła.
Eh.. Ktoś robi sobie jaja i wciska mi jakąś piłkę??
Otworzyłam paczke i ujrzałam śliczny magiczny przedmiot-serce kondrakaru jak z W.I.T.C.H!!!
Co jest??
To nie był taki plastkikowy naszyjnik, jaki można kupić na allegro, lub ebay'u za grosze.
Jego niebieska kula w środku błyszczała jak w bajce.
A teraz troszke mi wierzycie, czy dalej nie??
W następnym poście napisze kolejny dzień z medalionem.
Będzie sie działo więc zapraszam do czytania i koentowania!
Pamiętacie Witch- czarodziejki raujące ludzkość przed złem, między innymi Fobosem, Merissą..??
A Will, i jej moce??
A serce kondrakaru??
Może uznacie, że to bajeczka, i nie mam co robić w domu, więc to pisze, ale to PRAWDA!!!
Może napisze Wam od dnia 10.08.2010r.
:
Wstałam rano bardzo wcześnie. Miałam okropny sen przetstawiający węża zjadającego ludzi-połykającego...
Mam wiele dziwnych snów, ale ten mnie przerażał-był aż za realistyczny.
Zobaczyłam w google, na sennik.
NIC.
W takim razie ten sen nic nie znaczył?!
Po pysznym obiedzie, przyszedł listonosz. Przeważnie do nas przychodzi stary, gruby z dużym wąsem pan, ale tym razem przyszedł młody chlopak- blondyn.
KOCHAM BLONDYNÓW ^^
Wcisnoł mi w ręce paczuszkę i zeszedł szybkim krokiem na dół.
Byłam ździwiona zachowaniem nowego listonosza, ale otworzyłam paczkę.
Miała kształt koła.
Eh.. Ktoś robi sobie jaja i wciska mi jakąś piłkę??
Otworzyłam paczke i ujrzałam śliczny magiczny przedmiot-serce kondrakaru jak z W.I.T.C.H!!!
Co jest??
To nie był taki plastkikowy naszyjnik, jaki można kupić na allegro, lub ebay'u za grosze.
Jego niebieska kula w środku błyszczała jak w bajce.
A teraz troszke mi wierzycie, czy dalej nie??
W następnym poście napisze kolejny dzień z medalionem.
Będzie sie działo więc zapraszam do czytania i koentowania!
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
Serce Kondrakaru-mgs-will